Oto nasze belki numeryczne. To nic innego jak zwykłe plastikowe klocki(mega bloks)przypięte na przemian czerwony-niebieski.
Można samemu wyciąć z papieru takie paski. Ważne aby paski były połączone o tak:
Nauka liczenia do 10 powinna odbywać się w następujący sposób. Wskazujemy na jeden element i mówimy dziecku to jest jeden. Wskazujemy na podwójną belkę i mówimy to jest dwa - liczymy jej elementy jeden, dwa. Następnie pytamy dziecko czy potrafi wskazać jeden i tak samo czy potrafi wskazać dwa. Następnie my wskazujemy na jeden element i pytamy dziecko co to jest? Dziecko powinno odpowiedzieć jeden. Tak postępujemy z kolejnymi belkami. (mówimy tutaj o klockach nie o cyfrach). Najpierw patrzymy na ilość a potem wprowadzamy symbole/cyfry ale o tym następnym razem;)
muszę spróbować - chyba już czas :-)
OdpowiedzUsuńno pewnie, zawsze można po prostu spróbować :*
UsuńI ja kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńsuper!!! daj znać jak się sprawdziło
Usuńja też sprobuję, choc do 10 to narazie za dużo ;) ale do 3 może się uda
OdpowiedzUsuńno właśnei wystarczy czasem i do 3 na początek - od czegoś trzeba zacząć:)
Usuńdokładnie ;) starsze dzieci liczą do 10, a młodsze do 3 ;)
Usuńu nas funkcjonuje zwykle lego jako belki numeryczne, chociaz kiedys pokusilam sie tez o zrobienie wlasnorecznie zrobionych drewnianych belek... karty kontrolne do belek mozna sciagnac z montessori print shop
OdpowiedzUsuńproste rzeczy najbardziej sie przydaja;)
pozdrowienia
o super, że mi o tym montessori print shop przypomniałaś!
Usuńpozdrawiamy również:*
PS szacun za belki
Ale świetny pomysł na belki z klocków. Nie wpadłabym na to :).
OdpowiedzUsuńA poza tym widzę, że i u Was książka M. Pitamic w użyciu :)
tak tak książka u nas w ruchu - ale uważam, że ona jest fajna na początki z Montessori taka podstawa tam jest potem to się już schody robią i skiążka jest niewystarczająca. Ale mimo wszystko uważam, że jest b fajnie napisana:)
UsuńSwietny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńdzięki:*
Usuń