mamablizniacza

mamablizniacza

niedziela, 28 września 2014

Niedźwiedź Wojtek/Voytek the soldier bear. Dziecko na Warsztat

To nasz pierwszy post biorący udział w projekcie Dziecko na Warsztat więc prosimy o wyrozumiałość:). Kiedy przeczytałam tematy na drugą edycję wiedziałam, że pierwszy warsztat to będzie bajka którą podarowała nam pewna Pani 3 lata temu. Bajka niezwykła dotycząca naszego rejonu w Anglii. Książka napisana po polsku i po angielsku opowiadająca historię syryjskiego niedźwiedzia brunatnego o imieniu Wojtek.
Prawdziwa historia która umuje za serce nie tylko dziecko, ale i nas dorosłych. Bardzo lubimy wracać do tej książki .
To nie tylko wycinek histori(Bitwa o Monte Cassino w której Wojtek brał udział), to przedewszystkim opowieść o przyjaźni, miłości, zaufaniu i relacji między człowiekiem a zwierzęciem.






Z okazji Dziecka na Warsztat postanowiliśmy zgłębić historię niedźwiedzia. Dzielimy się z Wami rzeczami do których dokopaliśmy się w necie.
Tutaj mozna zobaczyć Voytka w akcji i trochę historii.(od 5:43 kawałek jest po polsku)
Tutaj można zobaczyć galerię ze zdjęciami a tutaj galerię dokumentów.
Tutaj cudna strona o Wojtku po polsku.




czwartek, 25 września 2014

Koszyk literowy Montessori.

Proste ćwiczenie utrwalające wiedzę o literach. Do jednego pudełka wrzucamy przedmioty rozpoczynające się na każdą literę w alfabecie. Osobno przygotowujemy litery.
Prosimy dziecko aby dopasowało wyrazy rozpoczynające się na A do litery A. Wyrazy rozpoczynające się na B do litery B itd.
Dla młodszych dzieci można przygotować koszyki literowe gdzie w odpowiednim koszyku z literą A będą tylko przedmioty rozpoczynające się na tę literę. Tutaj i tutaj przykład jak może to wyglądać.
A tak wyglądały nasze pudełka literowe 2 lata temu.



A tak nasze dzisiejsze pudełko mieszane.



Nasze inne posty związane z literami znajdziecie tutaj, tutaj, tutaj, tutaj i tutaj.

Bawicie się literkami? jeśli tak to zostawcie proszę pod tym postem jakieś swoje inspiracje.

środa, 24 września 2014

Taśma darów. Katecheza Dobrego Pasterza. Montessori

Kolejna lekcja naszej Katechezy to taśma darów.
Na osobnych tackach/pojemnikach przygotowałam odpowiednie rzeczy składające się na kolejne dary. Większość rzeczy były to materiały z których kiedyś już w naszej edukacji Montessori korzystaliśmy. Zebrałam wszystko w jedno i powstała nasza taśma darów. Materiały potrzebne do wykonania tej lekcji możecie sami zrobić w domu. Zebrać to co już macie lub wyjść na łowy natury do pobliskiego parku.
Przygotowałam karty z napisami. Powinny być 3 ciemno niebieskie i 5 beżowych/jasno żółtych, jedna żółta i biała.
Przygotowując materiał korzystałam z tego filmiku na youtube klik.
Poniżej kilka zdjęć. Cała lekcja pochłoneła nas wszystkich. Cudownie było wspólnie wykładać materiały składające się na dary. Mogliśmy rozmawiać o każdym z nich. Rozmawialiśmy również o tym jak trudno byłoby nam żyć na świecie bez któregokolwiek z tych darów.



PS zachęcam do oglądnięcia filmiku do końca tam przedstawiona jest cała katecheza. Nam padła bateria w aparacie i nie zrobiliśmy zdjęć z dalszej jej części. Jak tylko kiedyś jeszcze do niej wrócimy to dodam zdjęcia z końcówki.

wtorek, 23 września 2014

Przygody z książką. Projekt blogowy.

Pracowity czas nas czeka. Dołączyliśmy również do projektu "Przygody z książką".

Książki czytać uwielbiamy więc takiej okazji nie mogliśmy przepuścić.

Tutaj znajdziecie więcej szczegółów. Zapraszamy serdecznie.


Dziecko na Warsztat druga edycja.

Druga edycja Dziecka na Warsztat już tuż, tuż. W tym roku i my bierzemy udział. Zapraszamy Was do śledzenia naszych poczynań w tym projekcie.



Wraz z drugą edycją DnW rusza w świat! Przez 10 miesięcy uczestnicy projektu będą podróżować po całym świecie. Warsztaty będą realizowane w dwóch wymiarach – geograficznym oraz tematycznym. To znaczy, że w każdym miesiącu oprócz dowiadywania się o różnych miejscach, będzie też temat przewodni.

Harmonogram podróży DnW wygląda następująco:

29 września – warsztat dotyczący najbliższego otoczenia/środowiska lokalnego; temat przewodni: legenda/opowieść/historyjka/bajka
27 października – warsztat dotyczący Polski lub kraju, w którym obecnie mieszkamy; temat przewodni: znana/wybitna osoba
24 listopada – DnW w Afryce; temat przewodni: rękodzieło/sztuka ludowa
22 grudnia – Podróż do Ameryki Południowej. A że okres okołoświąteczny to tematem przewodnim będą święta/tradycje/zwyczaje związane z Ameryką Południową.
26 stycznia – Pora na Amerykę Północną. Temat przewodni: muzyka/piosenka
23 lutego – Będzie zimno, bo DnW rusza na podbój Antarktydy. Temat przewodni: świat przyrody (i fauna i flora :)).
30 marca – W marcu będziemy w Australii. Temat przewodni to sztuka
27 kwietnia – Odwiedzimy świat orientu czyli Azję. Tematem przewodnim będzie język
25 maja – Wracamy do Europy. Temat przewodni: kulinaria
22 czerwca – jeśli lubicie podróże – to ten warsztat zdecydowanie dla Was :) – każdy uczestnik wybierze swój ulubiony kraj; temat przewodni: zabytki

Wszystkie osoby biorące udział w drugiej edycji serdecznie pozdrawiamy i życzymy świetnej wspólnej zabawy. 

niedziela, 21 września 2014

Cartagena, Hiszpania

Cartagena położona w rejonie Murcja w południowo-wschodniej części Hiszpanii nad samym Morzem Śródziemnym.
To jedno z tych miejsc gdzie czujesz, że mogłabyś tam zamieszkać. Porzucić wszystko i zostać tak po prostu. Miejsce dość tłoczne, ale cudne no! Wszystko tam cudne i ludzie w koło i knajpki i małe uliczki i port i wyprawa statkiem i góry i upał.
Cartagena skradła nasze serca. Jedynie spory sierpniowy upał oraz dwójka 5 latków powstrzymała nas od zobaczenia każdego zakątka i każdego muzeum.
Nasze chłopaki są w muzeach jak dwa tajfuny: wpadną i wypadną.
Jedynym miejscem do którego zdecydowaliśmy się pójść był teatr rzymski. Wejście dla 4 osobowej rodziny (bilet rodzinny) 20 euro.








Trochę migawek z Cartageny












Rejs(rodzinny bilet na rejs statkiem 20 euro).




















W samej Cartagenie mnóstwo punktów informacyjnych. Młodzi ludzie bardzo dobrze mówią po angielsku. Wręczają mapy miasta oraz rozpiskę i cennik wejściówek. Bardzo dużo jest łączonych biletów i mozna trochę zaoszczędzić. Będąc w okolicach Murci czy Mar Menor zdecydowanie warto wybrać się do Cartageny. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się tam wrócić.

niedziela, 7 września 2014

Chartres, Francja

Naszą wakacyjną wyprawę rozpoczeliśmy od podróży samochodem w stronę Folkestone. Przekroczyliśmy granicę angielsko-francuską w Chunnel Tunnel. Bardzo sprawnie i bardzo szybko(40min i po sprawie). Udało nam się płynnie dojechać na południe UK i wpuszczono nas 2h wcześniej na pociąg. Była to super wiadomość bo oznaczało to, że będziemy mieli więcej czasu w Chartres. Koło 12:30 byliśmy już we Francji.
Do samego Chartres droga upływała na podziwianiu widoków za oknem samochodu. Chłopcy trochę się zdrzemneli. Był dość ciepły letni dzień. Pierwsze na co zwróciliśmy uwagę to to, że domy mają piękne okiennice i mają zupełnie inny klimat niż domy w UK. Wioski przez które przejeżdżaliśmy były niezwykle urokliwe, ale też nieludzko!!puste!!!. Nie wiem dlaczego ludzie we Francji w ogóle nie spacerują w tych wioskach. Tak jakby życia ani ludzi tam nie było.
Późnym popołudniem dojechaliśmy do Chartres i ulokowaliśmy się w hotelu. Następnie ruszyliśmy na zwiedzanie gotyckiej katedry (Cathédrale Notre-Dame de Chartres). 
Tutaj można coś o niej poczytać.
Udało nam się bo właśnie skończyła się Msza Św i można było zwiedzać katedrę przy niezwykłej muzyce organowej. Potęgowało to klimat.

















Tego dnia przejechaliśmy 810km :)
Następnego dnia z rana ruszyliśmy do Oloron-Sainte-Marie -705km
Trzeciego dnia ruszyliśmy przez Pireneje, Huesca-Zaragoza do naszego docelowego miejsca nad Mar Menor, Los Narejos. Przejechaliśmy wtedy 780km.
W sumie przez 3 dni przejechaliśmy 2300km. Jechaliśmy tylko w ciągu dnia i zatrzymaliśmy się na 2 noclegi w hotelach.(w Chartres i Oloron-Sainte-Marie)
Mamy to szczęście, że chłopaki bardzo dobrze znoszą długie jazdy w samochodzie. Mogą przejechać w ciągu dnia 4-5h bez zatrzymywania się.
W samochodzie gadają, śpiewają, słuchają audiobooków, czytają, rysują lub po prostu podziwiają widoki za oknem. Specjalnie na tę podróż kupiliśmy tablet aby puszczać bajki timkom. Myśleliśmy, że taka długa trasa 3 dni pod rząd będzie dość ciężka dla nich. W sumie oglądneli dosłownie 10min trzeciego dnia i kazali wyłączyć bo im się nie chce oglądać:). W drodze powrotnej nie oglądali w ogóle.
Zdecydowaliśmy się jechać w ciągu dnia aby też trochę zobaczyć różnych rzeczy po drodze. Nocą już niestety nie da się za wiele zobaczyć. Mąż też pewniej czuje się jadąc za dnia niż nocą.






Następny post będzie najprawdopodobniej o Cartagenie w której jesteśmy mocno zakochani:)