mamablizniacza

mamablizniacza

wtorek, 31 grudnia 2013

Migawki 2013

To był dobry rok. Rok pełen fajnych zabaw, zawierania nowych przyjaźni i ciekawych spotkań. Dziękujemy, że byliście z nami w tym roku. Za każdy komentarz, każdą wiadomość prywatną, za wszystko dziękujemy.
Niech Wam Nowy Rok przyniesie miłość i wiele zabaw w Waszych domach.
Bądzcie z nami w Nowym 2014 roku. Szykujemy wiele ciekawych zabaw i wiele ciekawych książek Wam pokażemy. Ściskamy i pozdrawiamy właśnie Ciebie nasz kochany Czytelniku.


niedziela, 29 grudnia 2013

O duchu który się bał. Zakamarki

Czy Wasze dzieci boją się duchów, wampirów i innych stworów? Czy zadają Wam pytania związane ze strachami?
U nas ten temat przewija się w okolicach Halloween. Czasem gdy chłopcom się coś przyśni to wtedy również wracamy do tego tematu.
Dziś pokażę Wam książkę wydawnictwa Zakamarki, "O duchu który się bał".
"Ale jak to? to duch może się bać? przecież to dzieci się boją duchów" odpowiedział mój prawie 5 letni syn.
A może właśnie one boją się tak bardzo jak Ty ich albo może jeszcze bardziej? ale kogo one się boją?
Pierwsza moja myśl hmm taka pozycja dla moich niespełna 5 letnich dzieci ?- mialam obawy(niepotrzebnie jak się okazało). Najpierw sama ją przeczytałam a potem przeczytałam ją dzieciom. Dopytywały dużo i na początku trochę się bały ale później coraz częściej pytały o tę książkę i te historię i potem znów i znów ją czytaliśmy i oswajaliśmy strachy które przecież tak czy siak istnieją w dziecięcej wyobraźni. Najlepiej traktować je poważnie i oswajać. Uważam, że fajnie, że taka ksiażka została napisana.
A jeszcze fajniej kiedy tak jak w tej książce duch,wampir czy kościotrup też się czegoś boją.
Całą historię opowiada mama swojej córce. Opowieści towarzyszą ilustracje bardzo realnie oddające postacie występujące w opowiadaniu.
A czego boją się stwory z książki dowiecie się kiedy sami ją przeczytacie:)My już wiemy:)



A na koniec nasze kolorowe i przyjazne duszki. Wykonane z jednorazowych kubków. Marker+kubek+świetlik lub mała latarka i zabawa gotowa. 




Sanna Töringe,Kristina Digman  O duchu który się bał
Wydawnictwo Zakamarki

sobota, 28 grudnia 2013

planety - Montessori

Od jakiegoś czasu patrzymy w niebo i zaczynamy interesować się planetami i tym co nas otacza tam gdzieś w oddali. Nasz mały kącik z planetami wypełnia się pomału pomocami. Uszyłam dla chłopców mate. Połączyłam 3 części czarnego brokatowego filcu(podszyłam całość materiałem jeszcze żeby mata była sztywniejsza)doszyłam słońce, elipsy oraz rzepy. Planety wycięłam z filcu i też doczepiłam do nich rzepę. Chłopcy mogą dopinać planety oraz używać matę do pracy z kartami trójstopniowymi. Pomalowałam odpowiednio kule styropianowe akwarelami. Chłopcy pracują z nimi razem z matą i kartami.
Tutaj drukowałam karty do pracy.
Całość wygląda tak:





Czy Wasze dzieci też interesują się planetami? Macie może jakieś fajne książki do polecenia w tym temacie?

poniedziałek, 23 grudnia 2013

szopka i życzenia

Może jeszcze ktoś szuka pomysłu na wykonanie szopki na szybko:)?. Poniżej szopka którą zrobiłam z resztek materiałów. Stanie jutro pod małą choinką w pokoju Timków.




Radosnych, spokojnych Świąt dla Was wszystkich:*

piątek, 20 grudnia 2013

nauka czytania po angielsku część 1

Jeśli nasze dziecko interesuje się literkami i samo wykazuje chęć poznawania ich uważam, że jest gotowe aby zacząć zabawę literkową. Seria postów która będzie ukazywać się na naszym blogu skupia się jedynie na nauce czytania w języku angielskim.
Materiały które będę linkowała znalazłam w sieci. Opierałam się na ksiązkach z serii Jolly Phonics. Uważam, że są świetne do nauki dzieci, również tych najmłodszych. Nigdy nie byłam fanką czytania globalnego(choć wiem, że wiele osób korzysta z tej metody i jest bardzo zadowolona). Za to bardzo do mnie przemawia czytanie fonetyczne. Tym sposobem Timki uczą się czytać w szkole.

Chyba należy zacząć od tego, że uczymy się najpierw wymowy fonetycznej(tak jak dane głoski wymawiamy a-a, b-b, c -k, d -d) )a nie tak jak je literujemy(czyli a-ej, b-bi, c- si, d -di ...).
Uczymy się liter w grupach a nie alfabetycznie. Tak zostało zaproponowane w serii książek Jolly Phonics dlatego aby najpierw poszły te literki które prosto później ułożyć w wyrazy 3 literowe. Literki b i d również są w innych grupach aby uniknać pomylenia ich ze sobą.

Dziś pokażemy dziecku te oto literki

s, a, t

tutaj piosenka do literki s

tutaj piosenka do literki a

tutaj piosenka do literki t

Jak podoba Wam się taka seria postów na naszym blogu?


czwartek, 19 grudnia 2013

Świąteczne ozdoby dzieciaków

Chłopcy czują, że Święta tuż, tuż. Przygotowują choinkowe ozdoby świąteczne i odliczają dni. Na rysunkach pojawiły się choinki mimo, że nasza choinka jeszcze nie kupiona. Zobaczcie nasze ozdoby które są bardzo proste i wykonane z tego co można znaleźć w domu.
PS po ozdobach widać która jest kogo bo Szymuś lubi kolor złoty a Tymuś niebieski:)





Czy Wy też robicie własne ozdoby? jeśli tak to jakie? Podzielicie się z nami swoimi pomysłami w komentarzach?

środa, 18 grudnia 2013

Pelerynek i pogoda pod psem, Wydawnictwo Hokus-Pokus

Poznajcie ptaka Pelerynka i psa o imieniu Lupuś.
Pelerynek ma plan na pewien deszczowy dzień. Chce zostać w domu gdzie ciepło i sucho kiedy za oknem leje. Niestety drewno na opał się skończyło i ktoś musi wyjść na dwór w ten okropny deszcz.
Książka opowiada o pięknej przygodzie ale przede wszystkim o przyjaźni.
Jeśli dobrze się wpatrzycie w książce są czerwone piktogramy które przedstawiają myśli Pelerynka. Chłopcy od razu zwrócili na nie uwagę(muszę przyznać, że to oni dostrzegli je przede mną). Nigdy wcześnej nie spotkałam się z takim fajnym oznaczeniem myśli w książce. Bardzo podobają mi się przejścia w książce kiedy to na stronie mamy jeden drobny rysunek a za chwile jest kilka mniejszych by znów tempo akcji się zmieniło i ilustracja zajęła całą stronę.
Nie będę opowiadała Wam całej książki bo to trzeba samemu przeczytać. Książka dla dzieci w każdym wieku bardzo prosto napisana. Książka pełna empatii i troski o przyjaciela.






Mamo, mamo a czy my możemy być Pelerynkiem? Ale tak naprawdę mieć pelerynę i iść na deszcz... możecie:)




Wouter van Reek Pelerynek i pogoda pod psem

Wydawnictwo Hokus-Pokus

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Wyliczanki z pustej szklanki, Wydawnictwo Bajka

Które dziecko nie lubi rymowanek i wyliczanek?
Nasze chłopaki uwielbiają. Kilka rymowanek zapamiętałam ze swojego dzieciństwa i one też towarzyszą moim dzieciom. Są też takie powszechnie znane które przewijają się w niektórych książkach.
Kiedy jednak wpadła mi do rąk książka Wydawnictwa Bajka sama przeczytałam ją całą od deski do deski by zaraz od deski do deski przeczytać ją moim dzieciom. Było śmiechu mnóstwo. Najbardziej spodobało mi się to, że rymowanki są zupełnie inne niż te znane. Niektóre jakby zaczynają się podobnie ale zaskakują swoim końcem. Bardzo spodobały nam się ilustracje w wykonaniu Kacpra Dudka. Proste przejrzyste którym nie brakuje koloru. Wydaje mi się, że książka nie jest przytłaczająca ani trescią ani ilustracjami. Chłopcy czasem sami sięgają po tę książkę i strona po stronie oglądają śmiejąc się z obrazków.

Zapraszamy Was na kilka migawek.
Zobaczcie sami:






Chłopcy zechcieli mieć kwiatki takie jak w książce razem z żabą w środku i tygrysem no i żukiem i człowiekiem :)
Bo przecież w wyobraźni wszystko jest możliwe... w tej książce również.



Małgorzata Strzałkowska Wyliczanki z pustej szklanki
Wydawnictwo Bajka

drewniane szopki

Uwielbiam drewniane zabawki. Tak też uwielbiam drewniane szopki. Najlepiej takie proste ale zarazem takie które mają w sobie to coś.
Trzy lata temu kupiłam szopkę bardzo prosta(która gdzieś się zawieruszyła). Zależało mi aby postacie nie były do niczego przymocowane tak aby dzieci mogły się nią swobodnie bawić. Tak dobrze zrozumieliście. W naszym domu szopka nie jest od tego aby równiutko stać pod choinką ale po to aby dzieci mogły się nią bawić. Uważam, że w ten sposób mogą uczyć się o poszczególnych postaciach. Dzięki takiej zabawie wierzę, że wprowadzam ich w świat naszej religii ale również pozwalam namacalnie poczuć tamta historię sprzed tylu lat. Skoro czasem to wszystko jest tak abstrakcyjne dla dziecka to może dzięki temu, że mogą dotknąć, mogą też bardziej doświadczyć obecności narodzonego Jezusa.
Wracając do szopek. Rok temu kupiłam szopkę z melissa and doug. Z dużymi postaciami tez drewniana.



Kilka dni temu będąc w centrum ogrodniczym znalazłam drewniane postacie które w tym roku powiesimy na naszej choince. Były tak piękne, że nie mogłam ich nie kupić.




Czy u Was w domu jest tradycja stawiania szopki? Czy Wasze dzieci się nią bawią?zadają jakieś konkretne pytania o postacie?

czwartek, 12 grudnia 2013

4 pory roku w butelce sensorycznej

Znacie ksiązki Wydawnictwa Dwie Siostry "... na ulicy Czereśniowej"?
U nas są one ogromnym hitem. Powoli, powoli zbieraliśmy całą serię. Nawet nie wiem jak to się stało ale nie mamy "lata" więc "Lato na ulicy Czereśniowej" kupimy przy następnej wizycie w Polsce.
Książki zainspirowały mnie do zrobienia butelek sensorycznych z czterema porami roku.
Mamy wszystkie pory roku zamknięte szczelnie w naszych butelkach.
Do każdej butelki przesypaliśmy coś co nam się kojarzy z daną porą roku. Butelki stały się fajnym gadżetem przy rozmowach o danej porze roku.
Zobaczcie poniżej nasze butelki oraz kilka migawek z ulicy Czereśniowej :)









wtorek, 10 grudnia 2013

Yeti, Zakamarki i nasze pudło do opowiadań

Chłopcy upodobali sobie ostatnio jedną opowieść i co wieczór przed snem czytamy książkę Yeti. Historia dwóch chłopców którzy wyruszają pojeździć na desce w zimowy dzień. Na ich drodze staje Yeti... i wtedy cała przygoda dopiero się zaczyna.

Historia tak spodobała się Timkom, że stworzyliśmy rekwizyty do naszego pudła. Dzięki nim dzieci mogą same opowiadać historię z książki posiłkując się rekwizytami.
Yeti został wycięty z kartonu i oklejony pociętym białym papierem. Uno i Mati to pomalowane drewniane patyczki. Do pudła wrzuciliśmy też mandarynki które Mati i Uno mieli w kieszeniach  oraz szyszki, kozę i kociołek z zupą które dopełniają historię. Zapraszamy.





Fajna książka w sam raz na jesienne wieczory. Polecamy

Wydawnictwo Zakamarki
Eva Susso, Benjamin Chaud - Yeti

poniedziałek, 9 grudnia 2013

gdybym była Mikołajem przyniosłabym każdemu dziecku ...

Gdybym była Mikołajem przyniosłabym każdemu dziecku taki oto zestaw domowej roboty:
Farbowany ryż, kulki, domową ciastolinę, domową piaskolinę, farbowany makaron, pompony, kolorowe żetony i domowe kredki. A każde dziecko stworzyłoby z tego zestawu coś innego. Każde dziecko bawiłoby się tym zestawem zupełnie inaczej.
Tak myślę, że to byłby super prezent.







sobota, 7 grudnia 2013

Wyniki konkursu

Mamy już wylosowane trzy osoby które wygrały książki Hervego Tulleta.
Dziękujemy wszystkim którzy wzieli udział w rozdaniu. Jeszcze przed Świętami będziemy mieć dla Was kolejną niespodziankę. Udanego weekendu.



elsi, Iwona, Ferek prosimy o adresy na mamablizniacza@wp.pl


wtorek, 3 grudnia 2013

Woda i ląd, Montessori. Mata własnej roboty

Do wykonania naszej maty użyłam polarowego kocyka oraz materiału brązowego(taki lepszy filc z domieszką). Najpierw rozplanowałam na kartce papieru jak chcę aby wyglądała mata a następnie namalowałam kredą na brązowym materiale lądy. Później wyciełam brązowy materiał który został przyfastrygowany do niebieskiego polaru. Następnie maszyną do szycia doszyłam brązowy materiał do polaru. Chciałam aby na naszej macie znalazły się formy lądów z kart montessoriańskich.



Drewniane pudełko z kartami mam po puzzlach. Karty trójstopniowe drukowałam tutaj, laminowałam i wycinałam. Znalazłam też definicje do druku(chwilowo nie mogę ich odszukać ale jak tylko znajdę to wkleję Wam linka).




Raaany Julek Mama zrobiła kiedyś świetne własne szorstkie karty. Ja wybrałam zrobienie maty aby połączyć wszystko wizualnie w jedną całość.



Jak Wam się podoba nasza mata do trójstopniowej lekcji wg Montessori?



niedziela, 1 grudnia 2013

kalendarz adwentowy dla zabieganych

Robicie kalendarze adwentowe? Ja pamiętam z dzieciństwa te tekturowe z czekoladkami na każdy dzień. Wzruszają mnie do dziś kiedy widzę je w sklepach.
W tym roku nie będzie kalendarza zadaniowego który był u nas przez ostatnie 2 lata. W tym roku coś prostego, szybkiego ale też sprytnego w sam raz dla małych rączek dziecka.

U nas każdy z chłopców dostał swój słoiczek z 24 kamyczkami i jeden duży wspólny słoik do którego codziennie będą wrzucać po jednym kamyczku. Tak w tym roku odliczamy(i to dosłownie)do narodzin Jezusa.


Tutaj oryginalny pomysł z którego czerpałam inspiracje.