Potrzebujemy:
- połamane kredki(timki troche się zajeły zanim posegregowały kredki i pozdzierały z nich papierki),
- sylikonowe formy do pieczenia,
- szklane słoiczki,
Kredki wkładamy do słoiczków kolorystycznie
Wkładamy do piekarnika(220st) na 15 min około(trzeba pilnować aż kredki się roztopią)
Przelewamy do form sylikonowych i studzimy
PS słoiczki są niesamowicie gorące trzeba uważać żeby się nie poparzyć.
Nasze kredki wyglądają tak:
Pomyślałam, że kredki (szczególnie gwiazdki i serduszka)są fajne dla dzieciaków które mają problem z poprawnym chwytem kredki. Jakoś tak na nich fajnie układają się palce. W sumie nie jestem obiektywna bo Timki praktycznie od początku dobrze trzymały kredki ale widzę jak naturalnie posługują się tymi domowo zrobionymi kredkami.
UWAGA! Słoiczki nie domywają się więc najlepiej takie które nam nie są potrzebne użyć. Forma sylikonowa po czerwonej kredce pozostała lekko zabarwiona na czerwono.
PS tak teraz myślę, że te misie to fajna opcja na prezent dla kogoś. Jakiś taki drobiazg samemu zrobiony. Chyba zrobie takie kredki dla dzieciaków znajomych na Mikołajki. Podobają Wam się te kredki? Myślicie, że Wasze dzieciaki ucieszyły by się z takiego drobnego prezentu?
jasne, że by się ucieszyły! widziałam już kilka razy taki recykling kredek, ale jeszcze nie próbowaliśmy :)
OdpowiedzUsuńmusicie zrobić - ja też tyle razy widziałam i ciągle coś wypadało i nie robiłam albo zapominałam. Dziś stwierdziłam to ten dzień - robimy. Zeszło nam troche z tym i super się bawiliśmy razem
Usuńja mam tylko zagwozdkę, bo nie wiem, czy wszystkie się nadają... pastele olejne się nadają na przykład?
Usuńkurcze nie mam pojęcia. My rozpuszczaliśmy kilka kredek z różnych firm np z ELC i takie zwykle najzwyklejsze które nawet do gazet były dodawane. Ale takich wypaśnych jak piszesz to nie:))
UsuńJa kiedyś też zrobiłam taki recycling ale pomieszałam kolory i mamy kredki tęczowe, dwubarwne itd. :) Trzeba pilnować żeby kredki nie rozpusciły się zupełnie. I robiliśmy bezpośrednio w silikonowych foremkach w piekarniku.
OdpowiedzUsuńno właśnie widziałam dwa sposoby taki jak piszesz i taki jak ja robiłam. Na drugi raz zrobie tym drugim sposobem. Timki chciały dziś nie mieszane hihiih. PS czemu trzeba pilnować co by się całkiem nie rozpuściły? u nas się rozpuściły:D
UsuńChyba dlatego, że z połączenia wielu różnych kolorów - gdy wszystko się rozpuści zupełnie - nie wyjdzie ładna tęcza, tylko szarobura masa. A u Was przy podobnych kolorach nie było tego problemu:).
Usuńno tez wlasnie potem pomyslalam, ze to moze o to chodzic, dzieki
UsuńMyśmy robili w foremkach na muffinki. :-)
OdpowiedzUsuńno właśnie te nasze sylikonowe serduszka i gwiazdki są na muffinki hihiih a misie to forma na czekoladki:D
Usuńgenialne :)
OdpowiedzUsuńjedyne co przychodzi mi dziś do głowy to to że chciałabym być tak pomysłową mama jak TY :)
dzięki za piękne słowa:*
UsuńFajna sprawa. Ja już kilka razy widziałam ten pomysł. U nas jak na razie mało kredek woskowych. Kuba jak zaczynał swoją przygodę z kredkami, to kupiłam właśnie woskowe, a on nałogowo je obdrapywał i jadł:) Ale muszę uzupełnić zbiory i też sobie różnokształtne przyrządzimy:)
OdpowiedzUsuńo kurcze z tym smakowaniem kredek to sprytny:))
UsuńPod wrazeniem! Tluke glowa o sciane, bo wczoraj wyrzucilam ze dwie garscie polamanych kredek :-) Gdybym wiedziala...
OdpowiedzUsuńo kurcze!!!! może da się te kredki jeszcze odgrzebać?:D
UsuńGrzebac nie bede, ale wierze w swoja corke :D Zaraz zmasakruje kolejny zestaw... mozliwe ze z moja niewielka pomoca ;-)
Usuńotóż to :)daj znać jak wyszły
Usuńwow świetne!
OdpowiedzUsuńzróbcie koniecznie!
Usuńsuper pomysl na bank wypróbuje! :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak wyszło!
UsuńCudowny pomysł, wart zapamiętania!:)
OdpowiedzUsuńZapisane :) Nasza kolekcja woskowych połamańców wciąż rośnie :)
OdpowiedzUsuńo to będzie z czego przetapiać:D
Usuńdoskonały pomysł
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuń