Jedna z nich to "Czarna Owieczka". Autor Jan Grabowski opowiada historię osieroconej owieczki o imieniu Metka. Metka ma to szczęście, że siostry bliźniaczki znajdują jej nową mamę. Od tej pory Metka wychowuje się wraz z psem Miśkiem i nabiera zwyczajów charakterystycznych dla psów.
Bardzo lekka, łatwa historia w sam raz na wieczór. Idealna na dobranoc.
Ps poniżej możecie zobaczyć również Absolutnie Fantastyczne Labirynty, ale o nich będzie osobny post.
Druga książka to "Zaczarowana Zagroda" w której Alina i Czesław Centkiewiczowie przedstawiają historię grupy polskich polarników którzy chcą zaobrączkowac pingwiny przebywające na Antarktydzie. Pingwin Elegancik wraz z pozostałym stadem pingwinów wymyśla plan ucieczki z zagrody którą zbudowali polarnicy. Świetna opowieść pełna humoru.
Obie historie podbiły nasze serca. Zdecydowanie polecamy. Myślę, że świetnie sprawdzą się w podróży gdyż jest to wydanie zeszytowe, lekkie.
Chłopcy zadecydowali, że te książki na pewno lecą z nami do Anglii :-) a to chyba najlepsza rekomendacja.
Czarna owieczka - Jan Grabowski
Zaczarowana zagroda - Alina i Czesław Centkiewiczowie
Więcej wpisów z Projektu Przygody z książką możecie zobaczyć tutaj.
Ta Zaczarowana Zagroda wygląda super :) Bardzo fajne kanciaste ilustracje, uwielbiam takie :) dzięki za cynk :)
OdpowiedzUsuńIlustracje są mega. Bardzo w naszym stylu
UsuńOch Czarna owieczka, książka mojego dzieciństwa,bardzo lubię,mam jeszcze moje stare wydanie, ilustracje jak na tamten czas nadal mi się podobaj
OdpowiedzUsuńTakie starsze książki mają duszę :-*
Usuńdoskonale Cię (i chłopaków) rozumiem - zachwycałam się Poczytajkami u siebie jakieś dwa miesiące temu :) (a szczególnie pingwinkami Agnieszki Żelewskiej)
OdpowiedzUsuńnie mogę pojąć niskiej oceny "Zaczarowanej zagrody" na lubimyczytać - doskonale pamiętam ją z dzieciństwa, a J. też polubił od "pierwszego czytania" (samodzielnego, a jakże!)
mam nadzieję, że takie nowe, barwne wydania pomogą walczyć z antyszkolnolekturowymi uprzedzeniami
więc lecą z Wami? dobrze, że lekkie ;)
tak, tak mamy już je w domu u siebie:) doleciały ihih
UsuńGrabowskiego powoli kolekcjonuję i to bardziej z myślą o sobie, bo zawsze lubiłam wszystkie jego historie o zwierzętach. Może zarażę tym też moje dziecko :)
OdpowiedzUsuńno właśnie czasem to z pokolenia na pokolenie idą te książki i miłość do nich:)
Usuń