mamablizniacza

mamablizniacza

środa, 20 marca 2013

sensoryczna zabawa

Mąka kukurydziana plus woda wychodzi super glut który ugniatany jest twardy a normalnie to przelewa się przez palce. Sama zabawa glutem była za prosta więc dołączyła rodzinka misiów polarnych i już było fajniej:)




17 komentarzy:

  1. Sama bym sie pobabrala w tym lecacycm przez palce glucie ;)
    Super misiaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się trochę pobawiłam z nimi - zawsze lubię takie paprańska:)

      Usuń
  2. hmm a u nas za takimi maziami chłopcy nie przepadają, nie lubią też malować paluszkami i generalnie chcą zawsze czyścić łapki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie z dzieciakami różnie jest niektóre od początku mają wręcz wstręt do brudzenia czy paprania się a inne to wprost kochają. Nasze od urodzenia uwielbiały być wypaprane im brudniej tym lepiej;)

      Usuń
    2. U nas tak było ze starszym (3 latkiem) nie daj Boże żeby miał brudne rączki,buzię czy nawet ubranie...masakra!!Ale od kiedy Mlodszy syn zaczął się bawić farbami i starszy widział że brudzenie się nie jest takie złe to też uczestniczy w różnych "brudnych" zabawach :))

      Usuń
    3. no właśnie czasem się dzieci z czasem przekonują do brudzenia ważne żeby nic na siłe - u Was fajnie poszło tak naturalnie

      Usuń
    4. a Ewa lubi mieć wysmarowane rączki farbą, ale obiadem już nie :D potrafi lecieć trzy razy podczas obiadu do łazienki i myć łapska :D (je sztućcami, ale czasem pomaga sobie rączką :D)

      Usuń
  3. Ja sama lubię takie babranie. :-) Z błota po deszczu non stop jako dziewczynka piekłam ciasta.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne jest też połaczenie mąki ziemniaczanej z wodą. Mojej córce ,miała wtedy ok 2,5 roku, ugotowałam kisiel do zabawy z niebieską tabletką do kąpieli , włożyła jeden palec , popatrzyła z obrzydzeniem i powiedziła : dziękuję mamusiu , już się pobawiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahha no boskie no! mina Twoja na pewno bezcenna co?

      Usuń
    2. Teraz juz się lubi ciaptać :) Pozwoliłam im dziś przynieść śnieg w wiaderku , przełożyliśmy do dużej miski i w trzech miejscach posypałam go barwnikami do jajek - niebieskim , żółtym i czerwonym , mieszały w tym żeby stworzyc nowe kolory , na bierząco przygotowywały mi różne "dania" i "napoje" zależnie od koloru w koncu śnieg przybrał kolor błota i wylądował kanale :) Pozdrawiam Inka :)

      Usuń
    3. super pomysł!!! ja znów nie mogę nic ze śniegiem robić bo timki kaszlą jak diabli a jutro przyjęcie urodzinowe i nie chcę jeszcze bardziej ich doprawić:/ także zazdraszam Waszej super zabawy:/

      Usuń
  5. Widać, że zabawa przednia!

    Zachwycił mnie też poprzedni komentarz :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mnie tez ten komentarz rozbroił - dzieciaki wymiatają:)

      Usuń
  6. Fantastiko:) jeszcze barwniki bym dała i do przodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie muszę coś podobnego kolorowego zrobić chyba kisiel kupię;)

      Usuń