Zapach lawendy unosi się u nas w domu od rana. Robimy lawendowy ogród. Krok po kroku przygotowujemy materiały. Najpierw ja robię lawendową naturalną ciastolinę. Chłopcy przygotowują jakieś drobiazgi które mogłyby się przydać w tworzeniu dzieła.
A potem to już praca wre.
Chłopcy jednak zamiast cudownego ogrodu woleli rozpocząć produkcje cukierniczą. Muffinki, ciasta, ciasteczka a i kanapka z serem się trafiła. Wszystko oczywiście z lawendowej ciastoliny bo przecież wyobraźnia dziecka nie zna granic. Czasem mam jakiś pomysł w głowie a potem zabawa popłynie zupełnie w innym kierunku :))
Z lawendą można zrobić i prawdziwe ciasteczka. :-)
OdpowiedzUsuńmniami, robiłaś kiedyś?
UsuńO tak, u nas też często to się zdarza, że zabawa płynie w innym kierunku niż planowałam ;-) Ale to w sumie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńno pewnie, że dobrze;)
Usuń