No to zamiast wyjazdu do Bristolu na dłuuugi weekend mamy zapalenie ucha u Tymka.
Maluch obudził się rano z temperaturą 39,1 cały mokry jak szczurek i taki wybiedzony.
Ależ mi go było szkoda:(. Dobrze, że trafiliśmy na super lekarza, mały dostał antybiotyk i mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie.
Teraz mi troche głupio i mam żal do siebie bo może ich za cienko ubieram?może to przez to, że nie chodzą w czapkach?buu
jak tylko mały wyzdrowieje jedziemy wybrać czapki tylko jak ja ich naucze chodzić w czapkach jak one nienawidzą czapek od urodzenia?;(
Wyjazd do Bristolu przełożony na za 2 tygodnie... ale mi smutno;(
Zdrowia, zdrowia, zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńI bez paniki - brak czapki raczej do zapalenia ucha nie prowadzi :) A przegrzewanie tez nie najlepszy pomysl - a wiem ze na pewno ich za cienko nie ubierasz ;)
Czekamy na was, glowa do góry! :-*
Zdrówka dla chorutka :)
OdpowiedzUsuńAnik dobrze pisze, nic nie zaniedbałaś. Zapalenie ucha się czasem zdarza - tylko, że to podobno baaardzo bolesne. Biedny Tymek