mamablizniacza

mamablizniacza

czwartek, 3 lipca 2014

Wulkany. Zabawy połączone z nauką.

Od wczoraj wałkujemy temat wulkanów. Zapraszamy więc na garść zabaw związanych z tym tematem.
Wulkany piękne, zajwiskowe, niebezpieczne, ale bardzo ekscytujące. Może kiedyś uda nam się zobaczyć prawdziwy wulkan w akcji. Póki co udało nam się stworzyć wulkan na miare naszych możliwości.
Początkowo wulkan miał wybuchnąć w domu, ale skoro pogoda dopisuje to doświadczenie przeprowadziliśmy w ogrodzie. Dodatkowy plus to cały bałagan został na zewnątrz.
Przygotowaliśmy butelkę którą obsypaliśmy ziemią tak aby uzyskać kształt wulkanu.


Następnie potrzebujemy: (oryginalny przepis tutaj)
- ciepłą wodę,
- płyn do mycia naczyń 6-7 kropli,
- barwnik spożywczy lub farbę w płynie,
- sodę oczyszczoną(2 łyżki),
- ocet (dodajemy na samym końcu)





Następnie na mapie układaliśmy nasze wulkany. (koreczki od małych butelek)
Ta zabawa na długo wciągneła chłopaków. Najpierw wyszukiwali w książce wulkany, czytali ich nazwy a obok nich stawiali nasz wulkan. Liczyliśmy ile wulkanów znajduje się w danym państwie lub kontynencie. Dowiedzieliśmy się też, że najwyższy wulkan na świecie znajduje się w Chile.
Następnie chłopcy próbowali przenosić nasze wulkany z książki na mapę świata.




Bawiliśmy się też "pyłem wulkanicznym" (moon sand). Chłopcy pisali w nim wykałaczkami, rysowali oraz ugniatali wulkany.


Układaliśmy karty które pobraliśmy z tej strony.


Dopasowywaliśmy też poszczególne rzeczy do kart i do napisów.



Rozmawialismy również o pożytecznym działaniu wulkanów oraz o tym szkodliwym. Oglądaliśmy zdjęcia wulkanów w internecie oraz kilka filmików na youtube.
Temat bardzo zainteresował chłopaków. Ja również świetnie się przy nim bawiłam :))
Myślę, że będziemy do niego wracać a może nawet poszerzymy go o jakieś inne materiały.

10 komentarzy: