mamablizniacza

mamablizniacza

czwartek, 16 grudnia 2010

dla nas za wcześnie...

Znów śnieg, od rana tak szaro i ciemno za oknem, raz deszcz, raz śnieg i tak na zmianę.
Dobrze, że chociaż dzieciaki mają uciechę z patrzenia na spadające płatki, bo ja tylko w głowie mam ostatni paraliż spowodowany śniegiem w UK. W każdym sąsiednim oknie świecą się już światełka, tysiące dekoracji w oknach... nasze okno jeszcze puste, jedyny dom na ulicy gdzie nie świeci się jeszcze choinka... jeszcze nie czas, jeszcze czuję, że nie pora na dekorowanie domu. Chcę po staremu, na spokojnie, we Wigilię lub tuż przed. Żeby się nacieszyć samymi Świętami, żeby nie za wcześnie, żeby nie straciło uroku, żeby się nie przejadło...żeby dzieci nie zdąrzyły rozebrać choinki na czynniki pierwsze jeszcze przed Wigilią... niech to oczekiwanie trwa...

1 komentarz:

  1. Ech...ja już mam ochotę na choinkę :) Ale czasu brak :) Zamiast tego powoli dzień po dniu dokładamy dekoracje, światełka na karniszach, anioły...
    A perspektywy białych świąt zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń