Swietna sprawa! Oj, juz niedlugo i bede sciagala pomysl za pomyslem. :) Niestety ja jestem przeciwienstwem kreatywnosci i pomyslowosci, wiec musze od wszystkich zwalac. Nawet nasza niania wpadla na pomysl, zeby po robieniu walentynek dla mamy i taty (odcisk ufarbowanej dloni na kartce), napuscic wody do zlewu i dac sie dzieciom pobawic i pochlapac. Ja bym tylko wytarla im raczki i zabrala do pokoju zabaw. Ilez ja sie jeszcze musze nauczyc... :)
Ja powiem tylko wielkie WOW!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie:*
UsuńRewelacja!!
OdpowiedzUsuńdzięki:*
UsuńSuperowa ta Wasza kuchenka :-)
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńdzięki:*
UsuńNiesamowita :-). Jak się "dorobię" swoich maluszków to napewno tez im zrobię taką kuchnię :-)
OdpowiedzUsuńno pewnie! zabawy było mnóstwo:)sama się pobawiłam hahha:)
Usuńo rety ale fajnie :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana:*
UsuńSwietna sprawa! Oj, juz niedlugo i bede sciagala pomysl za pomyslem. :) Niestety ja jestem przeciwienstwem kreatywnosci i pomyslowosci, wiec musze od wszystkich zwalac. Nawet nasza niania wpadla na pomysl, zeby po robieniu walentynek dla mamy i taty (odcisk ufarbowanej dloni na kartce), napuscic wody do zlewu i dac sie dzieciom pobawic i pochlapac. Ja bym tylko wytarla im raczki i zabrala do pokoju zabaw. Ilez ja sie jeszcze musze nauczyc... :)
OdpowiedzUsuńHaniu ale Ty jesteś mamą "dopiero" od roku a ja od 4 lat:)) z czasem choć co wymyślisz uwierz mi:))
Usuń