mamablizniacza

mamablizniacza

wtorek, 16 października 2012

Biblioteka

Dawno nie byliśmy w bibliotece. Spakowaliśmy więc wczoraj timków i ruszyliśmy do pobliskiej biblioteki. Chłopcy wybrali sobie po 10 książeczek. Poleżeli na wielkich poduchach, przeglądali książeczki, układali puzzle, bawili się drewnianymi zabawkami. Jeśli mieszkacie w UK to koniecznie zapiszcie się do biblioteki. Są one przyjazne małym dzieciom plus mają organizowane różne spotkania dla mam z dziećmi. Jednorazowo można pożyczyć 10 książek na jedno dziecko (ihihh my mamy x2 bo ich dwóch hehe)
Znalazłam im tą słynną angielską książeczkę " We're going on a bear hunt" Michael Rosen . Tą którą ostatnio pokazywałam w wersji na youtube.





Korzystacie z bibliotek?

9 komentarzy:

  1. Korzystam ;) Jak wejdę to całą siatę wynoszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Korzystamy :)) Ale aż tylu książek nie wynosze bo taszczę je w torbie w czasie spaceru ;))) Lubię angielskie biblioteki, bywam często - szczególnie w dziale dzieciecym właśni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no my autem zajechaliśmy bo cholerstwa za ciężkie :)ihihih

      Usuń
  3. a ja lubię mieć książki tylko dla siebie :) biblioteka rzadko, kupuję - częściej ;) ale ogólnie rzecz biorąc lubimy czytać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie biblioteka ma to do siebie, że niestety musi się oddać:(
      pozdrawiamy:*

      Usuń
  4. Korzystałam. W bibliotece narodowej w Warszawie spędziłam połowę studiów chyba. A potem wróciłam do siebie do miasta. I masakra! Nic w nich nie ma. Dział dla dzieci pożal się Boże, nie mówiąc o zajęciach jakichś dodatkowych. Bardzo zazdroszczę Wam tej biblioteki! My tonami książki..kupujemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta nasza biblioteka to taka mniejsza na wiosce w centrum mamy większą ale jeszcze nie po drodze nam do niej było ihih.
      Lubie u Was podglądać inspiracje książkowe:)
      pozdrawiam:*

      Usuń
  5. My korzystamy namiętnie! U nas można wypożyczyć tyle ile dasz radę wziąć :) więc w wakacje wypożyczaliśmy książki "tonami" - dla młodszych, dla starszych tyle ile dali radę przeczytać. Korzystamy też z zajęć i konkursów. Zresztą jak mieszkaliśmy w Warszawie to też korztystaliśmy ile się da:) pozdrawiamy z Dzikiego Zachodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super macie z tą biblioteką - zawsze to przydatne źródło informacji.
      Dziękuję za odwiedziny:* Wasz blog jest super:*

      Usuń