mamablizniacza

mamablizniacza

niedziela, 21 czerwca 2015

Puzzle Montessori ze szkieletami zwierząt.

Długo zastanawiałam się czy kupić Timkom puzzle ze szkieletami. Szczególnie ze względu na wiek naszych dzieci oraz cene puzzli. Cały zestaw puzzli ze szkieletami wcale nie jest tani(jak zresztą chyba każda pomoc montessoriańska;) Zastanawiałam sie też czy dla 6 latków nie będą one za proste i za nudne. Puzzle zdecydowałam się jednak kupić tuż przed Wielkanocą tego roku i nie żałuję.
Puzzle są dobrze wykonane. Ich kolorystyka jest żywa. Chłopaki czasem sami biorą je z półek i układają lub wykorzystujemy je w różnych rozszerzeniach. Tutaj świetny post na ten temat pojawił się kilka dni temu więc nie będę powielać klik.
Tutaj znajdziecie karty do wydrukowania klik.






Puzzle się spodobały. Chłopcy nie sięgają po nie zbyt często (wolą inne aktywności)ale na pewno są one bardzo pomocne i jeszcze nie raz nam pomogą przy poznawaniu tajników zoologii.
Na rynku są dwa rodzaje puzzli te ze szkieletami które wybrałam oraz te bez szkieletów. Myślę, że warto dołożyć troche do tych ze szkieletami. Dzięki czemu posłużą nam na dłużej. Chłopakom właśnie te szkielety pod spodem wydały się bardzo fascynujące. Myślę, że dokupie jeszcze jakieś puzzle "czegoś" co nie ma szkieletu w swojej budowie, tak dla porównania cech (dostępna jest np osa, biedronka oraz ważka).



Nasze puzzle kupiłam w angielskim sklepie Tower High Learning kosztowały 8f każde plus dostawa. Te bez szkieletów były po 5f każde plus dostawa. 
W polskich sklepach widziałam je w kabum.pl tutaj klik. Teraz widzę, że są niedostępne ale można do nich napisać czy jeszcze będą, tak samo do kra-kra.pl

wtorek, 2 czerwca 2015

Trochę o zmysłach i organach wewnętrznych.

Macie w domu dzieciaki zainteresowane na maxa jakimś zagadnieniem lub dziedziną? Bardzo często spotykam się z opinią, że dzieci interesują się mocno anatomią. Do tej pory ta dziedzina nie interesowała naszych chłopaków jakoś specjalnie. Czekałam na dobry moment który nie nadchodził. Jakiś czas temu w rozmowie z Marcjanną z bloga Przedszkole pod brykającym Gagadkiem dostałam od niej info o takich fajnych mini wnętrznościach :)). Chłopaki jednak dalej nie byli jakoś specjalnie zaitneresowani anatomią więc wstrzymałam się z ich zakupem. Tuba z organami trafiła do nas dzięki wygranej w konkursie i bardzo fajnie pomogła nam troche wciągnąć się w temat anatomii. Poniżej zobaczycie jak podeszliśmy do tematu.







Zadałam chłopcom pytanie jak poznajemy otaczający nas świat. Przygotowałam na tacy w odpowiednich pojemnikach przedmioty które reprezentują dany zmysł. Zainspirowałam sie postem który możecie zobaczyć tutaj klik.

  • węch - związany z nosem - świeży bez
  • wzrok - związany z okiem - szkło filtr/lupa
  • słuch - związany z uchem - dzwonek
  • smak - związany z językiem, jamą ustną - gorzka czekolada
  • dotyk - bodźce czuciowe - pompony
Rozmawialiśmy też o rzeczach których smak lubią/nie lubią, o rzeczach które wydają głośny dźwięk/cichy dźwięk, o rzeczach które są przyjemne w dotyku/nieprzyjemne w dotyku, o rzeczach które ładnie/brzydko pachną. 

Następnie przenieśliśmy naszą zabawę do ogrodu. Powiedziałam chłopcom aby zamkneli oczy zapytalam ich co słyszą, co czują. Później powiedziałam żeby otworzyli oczy i powiedzieli co widzą. Później dotykaliśmy różnych roślin w ogrodzie i opisywaliśmy je. Na sam koniec próbowaliśmy ogrodowych ziół i opisywaliśmy ich smak.



Myślę, że przy okazji wiosny warto przenieść "zajęcia" na zewnątrz. Daje to większą swobodę i dostarcza dzieciom innych boźdzców. 



Naszą tubę wygraliśmy w rozdaniu na FB u High Tower Learning. Tutaj można ją kupić dla osób z UK. Widziałam je też na stronkach polskich np w sklepie kra-kra.pl tutaj lub w sklepie kabum tutaj.