Maks który jest bohaterem książki ma problemy z pisownią literek. Jego literki są albo za wielkie, albo za małe, albo za chude, albo za grube. Maks jest smutny do czasu kiedy to pewnej nocy przychodzi do niego Król Liter wraz ze swoimi literami. Maks tej nocy zaprzyjaźnia się z literkami.
To jednak nie koniec opowieści. Najlepsze dopiero przed nami kiedy to Król Liter przychodzi następnego dnia do klasy Maksa. Rówieśnicy Maksa są oczarowani zabawami z literkami. Tymbardziej, że każda literka wywołuje dzieci po imieniu do zabawy.
W książce opowiadanie przeplata się z rymowankami. Podoba mi się to, że literki są wyróżnione kolorem czerwonym dzięki temu rzucają się w oczy dzieciom.Dodam jeszcze, że ilustracje są proste, czytelne i nie odciągają uwagi od tekstu. Podkreślają całość opowiadania. Rymowanki które znajdziecie w środku można stosować jako wyliczanki w zabawach ze swoimi pociechami w domu. Pisanie może stać się zabawą. Można zachęcić dzieci do pisania poprzez tę książkę, a na pewno można się pośmiać podczas czytania przygód Maksa i literek.
Świetna książka!
OdpowiedzUsuńA powiedz mi od kiedy zaczęłaś z chłopakami pisać literki np. na mące ?
chyba jak mieli coś koło 2 lat?nie pamiętam ale na początek możecie na mące lub piasku pisać palcem jakieś szlaczki.
UsuńŚwietny pomysł z tą mąką i książka też wydaje się ciekawa. Muszę wpisać na listę rzeczy, które można/trzeba przywieź z Polski. Szkoda tylko, że Ł nie ma, ale jakoś da się nadrobić.
OdpowiedzUsuńu nas też zawsze cała lista rzeczy do przywiezienia z PL:)
Usuń