Książkę rozpoczyna opowiadanie jak to kot Cywil dostrzega, że szczur Maurycy przynosi do domu coś nieokreślonego kształtu. Tak więc do domu w którym mieszka Kajtek dostają się wirusy. Kajtek po zabawie ze szczurem nie myje rąk i siada do śniadania. Wirusy prosto z jego rąk dostają się do buzi a potem już dalej wędrują przez przełyk do żołądka. Tam dopiero się wszystko rozkręca na dobre. Kajtek zaczyna się źle czuć. Na ratunek przybywa doktor Orzeszko. W brzuchu malca rozgrywa się prawdziwa bitwa. Dobre bakterie walczą aby pokonać wirusy.
W książce pojawilo się pełno słów które wcześniej nie były znane moim chłopakom takich jak np kosmki jelitowe, jelito cienkie, immunoglobulina, rotawirusy, probiotyki, limfocyty, perforyna. Chłopcy dopytywali o te słowa z zaciekawieniem. Bardzo pomocne okazały się tabelki w których znajdziemy dodatkowe informacje lub wyjaśnienia słów które dla dziecka mogą być obce.
Cała historia przedstawiona jest też na ilustracjach na których pokazane jest jak wirusy trafiają do naszego żołądka i co się w nim dzieje oraz jak dobre bakterie zwalczają te złe. Chłopcom potrzebne były te ilustracje i dużo im pomogły w wyobrażeniu sobie całej tej historii. Książka pomaga zrozumieć dziecku co to są te rotawirusy i dlaczego tak źle się czujemy kiedy zaatakują one nasz organizm. Całe opowiadanie zachęca też do pamiętania o umyciu rąk.
Świetna rzecz! Zapiszę i zakupię jak Zocha jeszcze podrośnie :)
OdpowiedzUsuń:)super:)
UsuńBardzo pomysłowa książeczka:-)
OdpowiedzUsuńnauka w opowiadaniu:)
UsuńMamy z tej serii Nóż w palcu. Córka ją uwielbia ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem mamą bliźniaków, zapraszam do nas
http://naszerodzicielstwobliskosci.blogspot.com/
Pozdrawiam
o jak fajnie już idziemy do Was zaglądnąć a książkę nóz w palcu chyba kupimy bo chłopakom by się spodobała. Pozdrawiamy również:)
Usuń