Tydzien uplynal nam pod znakiem wspomnien starych dobrych czasow, pod znakiem wypadow na miasto, wymalowanych paznokci, make up w srodku tygodnia;), babskich kregli, smirnoffa ice i dlugich, dlugich rozmowach. Panna A. przegladnela moja szafe i powiedziala, koniec ubraniom w paski - doradzila co dokupic zeby bylo ok i tak ruszylysmy w moje ulubione miejsca w UK gdzie zawsze mozna znalezc cos fajnego.
PS Jutro przychodzi do nas Sw Mikolaj - tak, tak 3 listopada ale o tym dopiero jutro:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz