Ostatnie tygodnie gonią jak szalone. Tydzień temu gościli u nas specjalni goście z PL:). W domu była 3 dzieciaczków i ogólnie było baardzo wesoło i fajnie. Pogoda dopisała, troszku pozwiedzaliśmy i pokazaliśmy im choć część północnej krainy deszczowców;)
Na pierwszy ogień poszedł York. Urocze miasto w którym wąskie uliczki tętnią życiem. Cudowne kawiarenki i herbaciarnie kuszą aromatem zza drzwi. Przy trójce rozrabiających dzieciaków niesposób usiedzieć i rozkoszować się taką herbatką czy kawką no ale zawsze można pospacerować i nacieszyć oczy:)
York to miasto do którego się z chęcią wraca. Następnym razem pojedziemy gdzieś we wrześniu może będzie mniej turystów:)
fajnie,ze takie wypady robicie frajda nie tylko dla dzieciakow! :)
OdpowiedzUsuńoj tak super sprawa!
OdpowiedzUsuńPS jak szukanie pracy i przeprowadzka?