Kroczymy do przodu a raczej się czołgamy;)dni płyną tak wolno... za wolno!
Zeszły tydzień wszyscy byliśmy przeziębieni. Chłopcy mają dalszą część buntów a ja w tym tygodniu wydaję się jakaś silniejsza i spokojniejsza czasem to nie wiem skąd mam tyle sił żeby to moje podwójne macierzyństwo jakoś pchać pozytywnie do przodu.
Wiele zmian u nas w tym tygodniu pierwszy raz wyszłam z nimi sama bez wózka na spacer dość długi ponad godzinny. Chłopcy bardzo grzecznie spacerowali blisko mamy i ładnie się słuchały. Mój nowy pomysł to zabrać ich do centrum autobusem czekam tylko na lepszą pogodę. U nas wieje jak diabli - tynk z domów leci hahaha;)strach wychodzic!
Jutro ma być 20stopni no ale wiatr:/no może na trochę uda się wyjść chociaż do ogródka;)
Mąż dalej dużo pracuje i nic w tym temacie przez najbliższe 2,5tygodnia się nie zmieni więc wyczekujemy Wielkanocy. W tym roku Wielkanoc spędzimy w Polsce. Bilety kupione! Dzieciaki będą się cieszyły dziadkami(mam nadzieję, że z wzajemnością haha)aż przez 2 tygodnie :)))))
no to fajnie ze Ci sie udalo pojsc na spacer i wrocic w tym samym skladzie do domku :)
OdpowiedzUsuńwiosna to naprawde fajny czas - teraz bedzie juz Ci tylko latwiej. Cieplej = mniej ubran, potrzebnych na wszelki wypadek gadzetow...
trzymam kciuki za udana wycieczke autobusowa :)
kasia
oj tak dobrze powiedziane z tym składem hahaha!!
OdpowiedzUsuńpóki co wycieczka autobusowa odłożona bo pogoda taka na dwa razy się zrobiła:/
Pozdr Pati:*