Dzieciaki mają już 21 miesięcy, można by rzec - kawalerowie jak się patrzy;)
A ja wciąż jestem zabawką numer jeden! Żaden bujany konik, żadne klocki, żadny misiu czy autko a nawet baja w tv nie wygra z mamą. Każda zabawa w której uczestniczy mama jest po prostu najlepsza i czasem mam wrażenie, że w oczach dzieci nie mogłaby się obyć wręcz bez uczestnictwa mamy;)
Mama czasem ma inne plany wynikające z dbania też o pełne żołądki domowników czy sprzątania sajgonu w domu jaki systematycznie sieją cztery rączki i cztery nóżki. Chłopaki w jednym są zgodni - skutecznie potrafią oderwać mamę od zajęć domowych.
Czasem mam wrażenie jak wstają rano w swoich łóżeczkach i tymi swoimi ślepkami patrzą mi w oczy, że to mój prywatny funclub;);)
A kiedys zamieni się zapewne w prywatny mom's bodyguards club ;)
OdpowiedzUsuńFajnie razem wygladacie:-) Zazzdroszcze:-) ale tak pozytywnie!
OdpowiedzUsuń