mamablizniacza

mamablizniacza

niedziela, 31 sierpnia 2014

Katecheza o stworzeniu świata. Montessori.

Kiedy zastanawiałam się jak przedstawić chłopcom lekcję stworzenia świata dokładnie tak sobie ją wyobrażałam jak w tym filmiku klik lub tutaj.
Od razu wręcz zrodził się w mojej głowie pomysł na naszą pierwszą poważną katechezę.
Mąż wyciął mi 7 tabliczek ze sklejki a ja zabrałam się za malowanie.



Sięgneliśmy do źródła. Najpierw czytałam z Pisma Św każdy dzień osobno wykładając deseczki z obrazkami a potem trochę posiłkowałam się opowieściami i pytaniami z wideo. Chłopcy bardzo wciągneli się w opowieść. Na koniec sami swoimi słowami próbowali opowiedzieć historię stworzenia.






Przetłumaczyłam filmik z wideo gdyby ktoś potrzebował:
Niektóre prezenty i dary są tak wielkie, że trudno nam je zauważyć i dostrzec. Czasem aby je tak naprawdę zobaczyć warto cofnąć się do początku.
Na początku nie było niczego. Nic co moglibyśmy zobaczyć.
Pierwszego dnia Bóg podarował nam światłość. Nie było już tylko ciemności była też i światłość.
Kiedy mówię Wam o światłości/świetle nie mam na myśli jedynie światła które daje nam lampa, żarówka, światła w samochodzie, ale mam na myśli światło które pochodzi zewsząd. Kiedy Bóg zobaczył całe to światło stwierdził, że było to dobre. To był koniec pierwszego dnia.
Drugiego dnia Bóg podarował nam wodę. Kiedy mówię o wodzie nie mam na myśli jedynie wody która płynie z kranu lub która jest w rzece czy nawet w jeziorze, ale mam na myśli każdą wodę. Bóg odzielił wody pod sklepieniem niebieskim. Kiedy Bóg zobaczył tę wodę, stwierdził, że była dobra i był to koniec dnia drugiego.
Trzeciego dnia Bóg dał nam suchy ląd. Bóg oddzielił wody i lądy. Podarował nam roślinność i kiedy zobaczył to co stworzył powiedział " To jest dobre". Tak skończył się dzień trzeci.
Czwartego dnia Bóg dał nam dzień i noc. Słońce które króluje nad dniem i księżyc który króluje razem z gwiazdami w nocy. Obdarował nas możliwością liczenia dni. To co stworzył tego dnia określił jako dobre. To był koniec czwartego dnia.
Piątego dnia Bóg podarował nam stworzenia latające oraz te które pływają w wodzie. Kiedy Bóg zobaczył wszystkie te stworzenia stwierdził, że są one dobre. Tak skończył się dzień piąty.
Szóstego dnia Bóg podarował nam wszystkie stworzenia które chodzą. Te które chodzą na dwóch nogach jak Ty i ja oraz te z większą liczbą nóg. Kiedy Bóg zobaczył wszystkie te stworzenia które poruszają się po ziemi oraz wszystko to co stworzył w pozostałe dni stwierdził, że są one bardzo dobre. To był koniec szóstego dnia.
Siódmego dnia Bóg odpoczywał. Dał nam wtedy dzień odpoczynku. Ostatni dzień jest pusty, ale możesz sobie tutaj wyobrazić swoje ulubione miejsce do którego lubisz chodzić lub gdzie lubisz przebywać. Może to był rzeka, góra, Twój pokój. Tylko Ty sam wiesz co to za miejsce. Ten dzień jest jednak bardzo wyjątkowy chrześcijanie zaznaczają go krzyżem.
Który z tych dni lubisz najbardziej?
Który z tych dni jest najważniejszy?
Który dziś mamy dzień?
Czy bez któregoś z tych dni moglibyśmy żyć?

Widzę u moich synów rosnącą potrzebę większej wiedzy w temacie naszej religii.
Chłopcy dużo pytają dlatego postaram się przygotowywać dla nich częściej katechezy.
Na blogu będę dzieliła się naszymi opracowaniami i materiałami jakie znajdę w necie czy w książkach.
Czy jest to temat który i Was żywo dotyczy? W polskiej blogosferze bardzo mało można znaleźć informacji na temat Katechezy Dobrego Pasterza. Posiłkuję się książką Ja jestem Dobrym Pasterzem z wydawnictwa Palatum oraz zeszytami ćwiczeń które kupiłam już 2 lata temu a praktycznie z nich do tej pory nie korzystałam. Dodatkowo przeszukuję anglojęzyczne strony i czerpie z nich inspirację podczas tworzenia katechez. Mam nadzieję, że i Wy znajdziecie u nas coś dla siebie.



środa, 27 sierpnia 2014

Tabliczka mnożenia dla najmłodszych. Montessori.

Przed wyjazdem na wakacje Ciocia Asieńka zaopatrzyła nas w cudną drewnianą tabiczkę mnożenia. Tabliczka jest o tyle fajna, że na jednej stronie kostki ma działanie a obok jest podany wynik. Bardzo w stylu Montessori gdzie mamy kontrolę błędu i dziecko może samo z nią pracować.
Na początek jednak zaczeliśmy nasza przygodę od wydrukowania kartki 10 x 10 tutaj możecie ją znaleźć.
Kusiła mnie tabliczka do nauki mnożenia stricte montessoriańska, ale stwierdziłam, że poradzimy sobie domowym sposobem plus tabliczka od Cioci Asi i damy radę.


Nasze domowe rozwiązanie dla montessoriańskiej tabliczki mnożenia która w oryginale wygląda tak:

(źródło http://www.centrummontessori.pl/)

kartka papieru plus żetony z gry bingo (możecie użyć np grochu, koralików, guzików lub jakiś drobnych klocków)




Ćwiczyliśmy również z klockami:


Jak powinna wyglądać prezentacja materiału wg Montessori? Wszystko znajdziecie w tym wideo.
Tutaj więcej filmików: filmik 1filmik 2

A tutaj kilka domowych pomysłów na tabliczkę mnożenia które znalazłam w sieci klikklik
Tutaj znajdziecie darmowe blankiety Montessori do działań arytmetycznych do druku.
Troche info po angielsku tutaj a tutaj znajdziecie coś do druku (po prawej stronie na dole).