mamablizniacza

mamablizniacza

środa, 30 listopada 2011

Marzenie jeszcze na ten rok

Wiecie co mi sie marzy jeszcze w tym roku? - Walia. Miala byc na wiosne przyszlego roku ale moze uda sie jeszcze w tym roku?
Ktora okolice Walii polecacie?
Ja mam chrapke na Snowdonie i Caernarfon, Gwynedd ogolnie polnocna Walia.
Dzis porozmawiam z M moze sie uda:)duzo tez zalezy od pogody bo jak ma lac i wiac to nie chce;)
Pozdrawiam ze slonecznej Polnocnej UK :)

wtorek, 29 listopada 2011

na wesolo z blizniakami

Blizniaki chorowaly 2 tyg temu ale humorki im dopisywaly;)

Babcia karmi dzieciaki zupka, ewidentnie nie chca jesc
Babcia namawia: " mmniam, jaka pyszna, mniam mniam"
na co Szymus : "To zjedz" ;)


i jeszcze z dzis rano
Szymus z grymasem na buzi mowi do mnie: "nie podoba"
mama: co Ci sie nie podoba?
Szymus: "Tymus nasz"

poniedziałek, 28 listopada 2011

Adwent

Adwent zaczal sie na dobre. W tym roku robimy Adwentowy Kalendarz, no moze nie calkiem robimy bo zakupilam go w Lidlu;)ale dzis zabieram sie za wypelnianie karteczek. Tak, bo nasz kalendarz nie bedzie wypelniony smakolykami dla dzieci ani tez drobnymi prezentami(za duzo tych prezentow by bylo w tym roku)tak wiec nasz kalendarz bedzie zadaniowy.
Ciekawa jestem jak chlopcy zareaguja na taki pomysl i czy beda cokolwiek z tego rozumieli;)
Zadania w wiekszosci dotyczyc beda tematyki zblizajacych sie Swiat Bozegonarodzenia.
A jak u Was z kalendarzami i postanowieniami adwentowymi?
PS moje postanowienie byc lepsza mama tych Dwoch ;)

piątek, 25 listopada 2011

czas tylko we dwoje

Pobyt tesciowej powoli dobiega konca - szkoda fajnie jest tak nic w domu nie robic. Nie sprzatac, nie gotowac, nie myc naczyn itd itp. Mialam ponad 2 tyg urlopu od bycia tym wszystkim kim na codzien jestem. No moze nie bylo az takiego odpoczynku od wychowywania 2 uparciuchow plus od bycia kochanka(swojego Meza oczywiscie;) ) ale akurat od tych 2 spraw odpoczynku robic nie zamierzam;)

Cudowny czas na odswiezenie zakurzonych wspomnien z randkowania kiedy to bylismy tylko we 2.
Udalo nam sie wyskoczyc do kina (swoja droga polecam film Justice w ktorym gra Nicolas Cage), do naszej ulubionej kawiarenki w Huddersfield polaczonej ze spacerkiem we mgle:), zaliczylismy cudowna wyprawe do "naszego" Yorku ktory za kazdym razem wydaje sie jeszcze piekniejszy(tym razem bylo za tloczno:( ), udalo sie wyskoczyc do Frankie and Bennys, na spokojne zakupy bez biegajacej 2 dzieciakow, do Ikei bez dzieci chowajacych sie po rozstawionych meblach i uzbieraloby sie ejszcze kilka drobniutkich wypadow. A dzis pieknie cudne slonce, cudne niebo i nie cudny wiatr ktory troche pomieszal nam w planach. Mialo byc na dzis Peak District i okolice Castleton ale chyba odpuscimy.
Zaraz zdecydujemy gdzie jechac - ostatni wypad we 2 w tym roku:)
Milego weekendu Wszystkim!

troche fotek z Yorku



Uwielbiam te piekne i nietuzinkowe wystawy sklepowe




 lubie takie klimaty Yorkshire

czwartek, 10 listopada 2011

kawal o blizniakach

Blizniaki wracaja ze szkoly i od progu wolaja:
- Mamo, mamo! Wygralas konkurs klasowy "Czyja mama jest najpiekniejsza?".
Wszyscy glosowali na swoje mamy, a ty dostalas dwa glosy...

no tak takie cos to napala mnie optymizmem i duma za razem;)

dzis dobre wiesci bo dzis przyleciala tesciowa na cale 16dni <jupi> czyli matka blizniacza odpocznie troszke a i liczy na jakies atrakcje z mezem;)

PS nie wiem czemu odkad pisze z nowego lapka nie moge pisac komentarzy ani na swoim blogu ani na innych blogach:/ jak tylko dorwe meza zeby zobaczyl co to sie podzialo to od razu poodpisuje na dawne komentarze.

piątek, 4 listopada 2011

Sw Mikolaj 03.11.11

W tym roku Mikolaj zdecydowal przyjsc do nas wczesniej - w sumie to matka zdecydowala, ze najwyzszy czas na przyjscie Mikolaja(czyt. zabranie dumków).
Od jakiegos tygodnia mowilismy dzieciom, ze przyjdzie Mikolaj i zeby wybraly sobie jakis prezent w zamian za smoczki. Chlopcy przegladali katalog ELC, Boots i jednomyslnie stwierdzili, ze beda to postacie z bajki In the night garden. Bajke te od kilku tygodni ogladaja namietnie przed snem. Hmm jest conajmniej dziwna ale ok skoro im sie podoba. Tymus wybral upsy daisy pink a Szymus wybral Iggle Piggle blue:)
Napisalismy wczoraj list, chlopcy sie pieknie podpisali, zapakowali sami dumki do koperty i tatus pojechal z dumkami na poczte. Jak odjezdzal a chlopcy machali dumkom to chcialo mi sie ryczec ehs taki historyczny moment;). Zatrzymal sie 3 domy dalej i szybko podrzucil prezenty pod drzwi. Gdy zapukal chlopcy rzucili sie do drzwi. Radosc byla wielka gdy zobaczyli swoje wybrane prezenty. Caly dzien minal bardzo spokojnie.
Tymus czasem pytal o dumka ale tlumaczylismy mu, ze oddal i jakos to bylo. Wieczorem gdy ogladali bajke Tymus zaczal poplakiwac za dumkiem na co Szymus powiedzial "Tymusiu przeciez sam oddales dumka". Nie moge sie nadziwic jak oni nawzajem sie czasem wspieraja i jak ze soba rozmawiaja.
Myslalam, ze beda sie wzajemnie nakrecac i przypominac sobie o dumkach a tymczasem oni sobie to nawzajem tlumacza :)
W takich chwilach to fajnie miec blizniaki:)
Na noc usneli w 5min, balam sie jak to bedzie bo Tymus zanim poszedl na gore to chcial przehandlowac upsy daisy za dumka ;)ale nie dalismy mu sie. W nocy budzili sie po 3 razy ale bez wiekszych grand.
Zobaczymy jak dzis bedzie i jak dzisiejsza noc. Rano Tymus tez kilka razy chcial dumka ale szybko sie uspokaja i daje sobie wytlumaczyc, ze dumka juz nie ma.
W sumie nie myslaalm, ze tak gladko to pojdzie. Moje dzieciaki byly mega przyklejone do dumkow wiec balam sie tego momentu niesamowicie.
Ale jak widac czasem dzieci potrafia nas pozytywnie zaskoczyc - dla mnie niesamowitym zaskoczeniem jest Szymus bo on w ogole sie o dumka nie pyta.
PS oni mieli jeszcze takie pieluszki - strasznie juz brudne i zawsze chodzili z tymi pieluszkami tetrowymi(to msuialy byc takie konkretne z naszytym serduszkiem)i ze smoczkami. Odkad smoczki odeszly pieluszek nie biora wiec dzis je schowalam na pamiatke:)kiedys im pokaze:)

tutaj piszemy list do Mikolaja








środa, 2 listopada 2011

girls' week:)

Wszystko co dobre szybko sie konczy - wizyta Panny A. dobiegla konca i zostalam sama na polu bitwy.
Tydzien uplynal nam pod znakiem wspomnien starych dobrych czasow, pod znakiem wypadow na miasto, wymalowanych paznokci, make up w srodku tygodnia;), babskich kregli, smirnoffa ice i dlugich, dlugich rozmowach. Panna A. przegladnela moja szafe i powiedziala, koniec ubraniom w paski - doradzila co dokupic zeby bylo ok i tak ruszylysmy w moje ulubione miejsca w UK gdzie zawsze mozna znalezc cos fajnego.
PS Jutro przychodzi do nas Sw Mikolaj - tak, tak 3 listopada ale o tym dopiero jutro:)